Czy modlitwa jest dozwolona w szkole?
Modlitwa w szkole od lat budzi kontrowersje. The Sąd Najwyższy USA orzekł, że sponsorowana przez szkołę modlitwa w szkołach publicznych jest niezgodna z konstytucją. Jednak uczniowie nadal mogą modlić się samodzielnie w godzinach szkolnych.
Co mówi prawo?
The Pierwsza poprawka Konstytucji Stanów Zjednoczonych stanowi, że „Kongres nie może ustanawiać ustaw dotyczących ustanawiania religii ani zakazujących jej swobodnego praktykowania”. Oznacza to, że szkoły publiczne nie mogą promować ani popierać żadnej konkretnej religii lub praktyk religijnych.
Jakie są zasady modlitwy studenckiej?
Uczniom wolno modlić się w godzinach szkolnych, ale muszą to robić w sposób, który nie zakłóca środowiska edukacyjnego. Uczniowie mogą również modlić się w grupach, ale szkoła nie może prowadzić ani organizować modlitwy.
Wniosek
Modlitwa w szkole to złożony problem, ale prawo jest jasne: uczniowie mogą modlić się samodzielnie w godzinach lekcyjnych, o ile nie zakłóca to środowiska edukacyjnego. Szkoły nie mogą promować ani popierać żadnej konkretnej religii lub praktyki religijnej.
Twierdzenie: Uczniom nie wolno modlić się w szkole publicznej.
Prawda czy mit?
To mit! Zgadza się, uczniowie powinni mieć możliwość modlenia się w szkole — i tak jest! Niektórzy ludzie zachowują się i argumentują tak, jakby uczniom nie wolno było modlić się w szkole, ale nie ma w tym prawdy. W najlepszym razie mylą różnicę między oficjalnymi, sponsorowanymi przez państwo, narzuconymi przez państwo modlitwami, prowadzonymi przez urzędników szkolnych, a osobistymi, prywatnymi modlitwami inicjowanymi i odmawianymi przez ucznia.
W najgorszym przypadku ludzie celowo kłamią w swoich twierdzeniach.
Sąd Najwyższy nigdy nie orzekł, że uczniowie nie mogą modlić się w szkole. Zamiast tego Sąd Najwyższy orzekł, że rząd nie może mieć nic wspólnego z modlitwą w szkołach. Rząd nie może mówić uczniom, kiedy mają się modlić. Rząd nie może mówić uczniom, jak mają się modlić. Rząd nie może mówić uczniom, że powinni się modlić. Rząd nie może mówić studentom, że modlitwa jest lepsza niż brak modlitwy.
Daje to studentom dużo swobody – znacznie więcej swobody niż mieli w „starych dobrych czasach”, do których tak wielu religijnych konserwatystów chce powrotu do Ameryki.
Dlaczego? Ponieważ uczniowie mogą decydować o tym, kiedy chcą się modlić, jeśli chcą, i mogą decydować o rzeczywistej treści swoich modlitw. Niezgodne z wolnością religijną jest podejmowanie przez rząd takich decyzji za innych, zwłaszcza cudze dzieci.
To ironia losu, że krytycy tych decyzji próbowali argumentować, że sędziowie nie powinni być w stanie powiedzieć „kiedy i gdzie” dzieci powinny się modlić, gdy jest to wręcz przeciwieństwo tego, co się stało: sędziowie orzekli, że tylko uczniowie powinni móc decydować, kiedy , gdzie i jak będą się modlić. Uchylone prawa to te, które kazały rządowi dyktować te sprawy studentom – i są to decyzje, które konserwatyści religijni potępiają.
Szkoły i modlitwy niesekciarskie
Jednym z powszechnych modnych słów były „niesekciarskie” modlitwy. Niektórzy próbują argumentować, że rząd może promować, popierać i prowadzić modlitwy z uczniami szkół publicznych, o ile te modlitwy są „niesekciarskie”. Niestety, dokładna natura tego, co ludzie rozumieją przez „niesekciarski”, jest bardzo niejasna. Często wydaje się, że oznacza to jedynie usunięcie odniesień do Jezusa, pozwalając w ten sposób, aby modlitwa obejmowała zarówno chrześcijan, jak i Żydów – i być może muzułmanów.
Taka modlitwa nie będzie jednak „inkluzywna” dla członków niebiblijnych tradycji religijnych. Nie będzie to pomocne na przykład dla buddystów, hindusów, dżinistów i shintosów. I żadne modlitwy nie mogą być „inkluzywne” dla niewierzących, którzy nie mają się do czego modlić. Modlitwy muszą mieć treść i kierunek. Tak więc jedyna prawdziwie „niesekciarska” modlitwa to taka, która w ogóle nie jest modlitwą – tak jest obecnie, bez modlitw, które są promowane, wspierane lub prowadzone przez rząd.
Ograniczenia dotyczące modlitwy szkolnej
Prawdą jest niestety, że było kilku nazbyt gorliwych administratorów szkół, którzy posunęli się za daleko i próbowali zrobić więcej, niż zezwalały na to sądy. To były błędy – a po zakwestionowaniu sądy uznały, że należy zachować swobody religijne uczniów. Nie oznacza to jednak, że nie ma ograniczeń co do sposobu i czasu odmawiania modlitw.
Uczniowie nie mogą podskakiwać w środku klasy i zaczynać intonowania w ramach modlitwy. Uczniowie nie mogą nagle wstawić modlitwy w inną działalność , jak mowa w klasie. Uczniowie mogą modlić się cicho i cicho w dowolnym momencie, ale jeśli chcą zrobić więcej, to nie mogą tego robić w sposób przeszkadzający innym uczniom lub klasom, ponieważ celem szkoły jest nauczanie.
Tak więc, chociaż istnieje kilka drobnych i rozsądnych ograniczeń dotyczących sposobu, w jaki uczniowie mogą korzystać ze swoich swobód religijnych, pozostaje faktem, że mają oni znaczące wolności religijne w naszymszkoły publiczne. Mogą modlić się samodzielnie, mogą modlić się w grupach, mogą modlić się w ciszy i mogą modlić się na głos. Tak, rzeczywiście mogą modlić się w szkołach.